Sewilla
Sevilla [po polsku Sewilla, a po hiszpańsku czytamy jako sebija] – stolica wspólnoty autonomicznej Andaluzja, gorące miasto Hiszpanii, pełne atrakcji turystycznych, ciekawych imprez kulturalnych oraz nieszablonowych ludzi.
Autorka otoczona wianuszkiem mężczyzn z Sewilli na Mercado de Feria
Kiedy ludzie mówią o Sevilli, zazwyczaj mają na myśli samo miasto, piękne, majestatyczne, i dumnie górujące nad całą prowincją. Sevilla jest największym miastem w prowincji o tej samej nazwie, i mimo upływu czasu jej sława jest wciąż żywa. Przez ponad 200 lat, w czasach wielkich odkryć geograficznych, rzeka Guadalquivir sprawiała, że miasto było bramą do Nowego Świata, a jednocześnie pomagała uczynić z niej centrum handlu. Sevilla kojarzy się ludziom z flamenco, z Carmen i z Don Juanem oraz ze słynnym cyrulikiem. Jest również związana z mieszanką eksplozji pasji i entuzjazmu, które pojawiają się podczas Semana Santa, czyli Wielkiego Tygodnia obchodzonego w tym rejonie Hiszpanii z ogromnym rozmachem, czy Feria de Abril, która z kolei ma miejsce po Wielkanocy i jest wydarzeniem doskonale znanym także poza granicami kraju.
Współcześnie Sevilla, ze swoją populacją liczącą ponad 700 tysięcy mieszkańców, jest siedzibą rządu i parlamentu prowincji andaluzyjskiej. Nowe, ponure przedmieścia mocno kontrastują z pięknymi, wiekowymi barrios Starego Miasta, dzielnic takich jak Santa Cruz czy Triana. Miasto słynie z niezliczonej ilości drzewek pomarańczowych, które w okresie wiosennym, od kwietnia do maja, kwitną na potęgę. Zapach ten, zapach kwiatu pomarańczy – azahar – zmieszany z kadzidłem, tak charakterystycznym dla Semana Santa, jednocześnie przyprawia o ból głowy i zachwyca. Kto raz go poczuje, prawdopodobnie zakocha się w Sevilli na amen.
Atrakcje turystyczne Sewilli
W Sevilli na każdym rogu napotkać można wspaniałe budynki, wąskie interesujące uliczki czy fantastyczne azulejos. Wśród miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić, są:
Wspaniała katedra Najświętszej Marii Panny << ZOBACZ, powstała na przełomie XV i XVI wieku, w miejscu dawnego meczetu.
Obok niej, znajduje się minaret – dumnie górująca nad miastem Giralda << ZOBACZ, którą w środku zaprojektowano tak, by muezin mógł wjechać na minaret konno i z jego szczytu wygłosić adhan (wezwanie na modlitwę).
Reales Alcázares, dawny pałac królewski, którego początki sięgają XI w., kiedy rezydowali tutaj przedstawiciele kalifatu kordobańskiego, rozbudowany w XIV wieku przez Piotra I Okrutnego w stylu mudejar.
Torre del Oro, wieża z XIII wieku, jedna ze 166 w systemie obronnym Maurów, potem przebudowana. Nazwę zawdzięcza nie tylko ówczesnej okładzinie złocistymi płytkami azulejos, ale i temu, że przechowywano w niej złoto złupione w koloniach.
Plaza de España (Plac Hiszpanii) zbudowany w latach 20. XX wieku na podstawie projektu sewilskiego architekta Aníbala Gonzálesa półkolisty plac z jednej strony zamknięty pałacem, którego środkowa fasada zbudowana została w stylu barokowym, pozostała zaś część budynku w stylu renesansowym.
Barrio de Santa Cruz, stara dzielnica żydowska, gdzie urodził się słynny Don Juan, piękne klimatyczne miejsce, które najlepiej zwiedzać wieczorem, kiedy nie ma już tylu turystów, i bez planu – bo cały urok Santa Cruz to właśnie pogubić się w tym gąszczu.
Ciekawą budowlą są Setas de la Encarnación, czyli grzyby, znajdujące się blisko starego miasta, przy Plaza de la Encarnación, zaprojektowane przez niemieckiego architekta Jürgen Mayer-Hermanna.
W Sevilli warto się udać na spacer po Trianie, dzielnicy która w średniowieczu była odrębnym miastem, zamieszkiwanym przez marynarzy, handlarzy i rzemieślników, a zwłaszcza garncarzy (ich liczne warsztaty działają do dziś). Istniała już w czasach rzymskich, a nazwa, według podań, nawiązuje do imienia cesarza Trajana, który nakazał osadzać tutaj Cyganów. Z Triany właśnie ma wywodzić się flamenco, ale jak to jest dokładnie, nikt nie wie.
Drugą bardzo klimatyczną dzielnicą Sevilli jest Macarena, ze słynną calle Feria, jedną z najgęściej zaludnionych dzielnic miasta. Jest głośna, ruchliwa, pełna ludzi. Tutaj jest już o wiele taniej niż w centrum, tutaj place są wypełnione ludźmi popijającymi swoje piweczka czy jedzącymi tapas. Ktoś zagra flamenco, przebiegnie dziecko za piłką.
Będąc w Sevilli warto przespacerować się po ogromnych i pięknych parkach. Park Marii Luizy, otaczający wspomnianą wcześniej Plaza de España, ogrody Alcazaru, sadzone i projektowanie równolegle do pałacu, w taki sposób, aby w każdym ich sektorze dominowały inne style i rośliny. Najpiękniejsze na wiosnę właśnie, kiedy wszystko pachnie i budzi się do życia. Godne odwiedzenia i spaceru są także Jardines de Murillo, ogrody ciągnące się wzdłuż murów Alkazaru, niedaleko Barrio de Santa Cruz.
Fanów pchlich targów na pewno zainteresują dwa miejsca – Mercado de Feria, odbywające się co wtorek właśnie w dzielnicy Macarena, gdzie bez problemu można kupić książki czy płyty winylowe za euro. Dobrze jest do tego znać hiszpański, bo sprzedający tam Cyganie (gitanos) i inni przedsiębiorcy bardzo chętnie się targują. Drugim miejscem dla wielbicieli badziewia jest Rastro Charco de la Pava, nazywane też Mercado de Mierda (według autorki ta nazwa pasuje o wiele bardziej). Co niedziela w miejscu, które jest placem, polem właściwie, koło ulicy rozkładają swoje dobytki ludzie wszelkiej nacji, wieku i stylu bycia. Co można tam znaleźć? Absolutnie wszystko – od owoców, warzyw, jamona prosto z furgonetki, przez antyki, książki, śmieci, do zepsutych zabawek. Znajomość hiszpańskiego i umiejętność targowania tutaj także wysoce rekomendowana.
Praktyczne wskazówki:
- Sevilla jest dużym miastem, przejście z jednego końca na drugi zajmie nam kilka godzin. Komunikacja miejska jest rozbudowana, bilety na tramwaj i autobusy kupujemy bezpośrednio u kierowcy (około 1,20 €). W Sevilli działa również jedna linia metra, a bilet kosztuje ok. 2,50€
- Kiedy chcemy zjeść tanio i dobrze, dobrze udać się poza centrum. Wspomniana wcześniej Macarena jest idealna – nie jest od Starego Miasta bardzo oddalona, a ceny znacznie niższe. Na śniadanie najlepsza jest tostada con tomate, popularna też w Katalonii. W ramach przekąsek najlepiej udać się, do którejś z miliona knajpek tapas – i tu wybór jest przeogromny. Każdy znajdzie coś dla siebie. Tortilla, oliwki, jamón ibérico, sery, owoce morze, sałatki, czego tylko żołądek zapragnie. A dla tych bardziej zgłodniałych – można zamówić ración, czyli większa wersja tapas.
- Sevillę warto odwiedzić na wiosnę, kiedy przypada Wielkanoc i słynne procesje towarzyszące Semana Santa, kiedy kwitnie milion drzewek pomarańczowych, i kiedy nie jest jeszcze tak strasznie gorąco. Latem w mieście, w okolicy lipca i sierpnia panują 40-paro-stopniowe upały, i trudno jest w ogóle wyjść z domu. Tubylcy wtedy najczęściej wyjeżdżają na wakacje, miasto się wyludnia i nikogo oprócz turystów prawie nie ma.
- Należy pamiętać w Sevilli, że część miejsc, także lokali, jest zamykana między 13 a 17/18. Także w ciągu tygodnia. Nazywa się ta przerwa cerrado del mediodía (dosłownie: zamknięte w południe) i jest bardzo powszechna. (Powszechnie znamy ją jako „kultową” sjestę).
Autor: Magda Jeziorska, postalesdeasturias.wordpress.com